niedziela, 8 kwietnia 2012

Jak narysować szkło, metal.

Musimy poprzez rysunek wyrażać swoje uczucia, emocje. Spróbuj poprzez rysunek powiedzieć to co czujesz, co myślisz a zobaczysz, że po pewnym czasie zaczniesz robić naprawdę bardzo dobre prace.



Po pierwsze musisz wziąść kartkę papieru, ołówek bądż pędzel i farby... i uwierzyć... powiedzieć sobie „Potrafię to zrobić”. Rysowanie to nic innego jak przelewanie tego, co nas otacza na papier.
2011-10-23_104423
Podczas rysowania przedmiotów szklanych musimy bardzo dokładnie oddać subtelność materii jaką jest szkło. Jest to bardzo specyficzna materia, gdyż cienie nie rozkładają się równomiernie po całej powierzchni. Wymaga to od nas rysowania w dużym skupieniu i bardzo wnikliwej obserwacji przedmiotu.
Podczas rysowania form z metalu musimy zwrócić także szczególną uwagę na rozkład światła i cieni. Podobnie jak w szkle światło zachowuje się bardzo rozmaicie.
2011-10-23_105009

Naszkicowanie tego przedmiotu jest zapewne dla każdego proste. Problem zaczyna się gdy trzeba narysować światło i cień. W metalowych, przedmiotach kontrast między partiami ciemnymi i jasnymi jest bardzo intensywny , a można go uchwycić umiejętnie różnicując tony.

Podobnie sprawa wygląda sytuacja w przypadku przedstawionych poniżej sztućców.
2011-10-23_105032
Pamiętajmy by nie bać się pokazywać kontrastów i różnic w światłocieniach, prowadzi to do sukcesu w rysowaniu takich przedmiotów. Najważniejsze to nie bać się skontrastować ze sobą bieli z czernią. Bardzo wielu początkujących rysowników boi się tego, co powoduje, że ich prace są nudne, są bardzo stonowane i nie przyciągają wzroku widza. Nie bójmy się robić rysunków ostrych, wyrazistych, co wcale nie oznacza, że mamy się wyzbyć delikatności i miękkości kreski. Musisz starać się łączyć ze sobą różne kontrasty nie zapominając o delikatności i o wyrażaniu emocji swoją pracą.

Od czego zacząć artystyczną naukę rysowania ołówkiem?


Jeśli chcesz zacząć naukę rysowania ołówkiem, a nie wiesz jeszcze jakich narzędzi potrzebujesz, aby stać się grafikiem artystycznym, przeczytaj ten artykuł. Znajdziesz tutaj kilka podstawowych wskazówek dotyczących kompletowania zestawu startowego dla rysowników.


Prosty rysunek jabłka

Naukę rysowania warto zacząć od skompletowania narzędzi. Na początek dobrze byłoby kupić kilka ołówków o różnych twardościach z zakresu od 2h do 9b. Oprócz tego przydatne będą dwie gumki do wycierania: winylowa oraz chlebowa. No i na koniec potrzebna będzie temperówka, papier oraz linijka.
Jako papieru można użyć bloku rysunkowego, technicznego lub nawet papieru z drukarki. W przyszłości zawsze można kupić coś innego np. papier z fakturą, w innym kolorze itp. Gumka winylowa posłuży do wycierania szkiców, oraz linii pomocniczych. Natomiast gumka chlebowa może posłużyć na przykład do uzyskania rozjaśnień. Linijkę można dobrać w zależności od upodobania, wystarczy 20 - sto centymetrowa. Temperówkę można kupić najzwyklejszą, nawet taką za dwa złote.
Wracając do ołówków. Oznaczenie ich to nic innego jak stopień twardości. Literka h to twarde (jasne) ołówki, a literka b to ołówki miękkie (dające ciemną, grubszą kreskę). Istnieją jeszcze ołówki pośrednie z oznaczeniami f oraz hb (są to ołówki średnio twarde). Najtwardszy ołówek będzie miał oznaczenie 10h a najbardziej miękki 9b. W rysunku artystycznym stosuje się zazwyczaj zakres od 2h do 9b. Na początek wystarczy zaopatrzyć się w ołówki: 2h, hb, 2b, 4b oraz 6b. Podczas nauki samo wyjdzie czy jeszcze potrzebne są inne narzędzia rysownicze.
Narzędzia to jeszcze nie wszystko. Trzeba w jakiś sposób nauczyć się rysować. Wystarczy zaopatrzyć się w dobry podręcznik, lub skorzystać z jakiegoś kursu internetowego, albo zapisać się na kurs stacjonarny (np. w liceum plastycznym). Właśnie w tym momencie zaczyna się nauka rysowania. Teraz pozostaje już tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, a efekty przyjdą same.
Pozdrawiam i życzę sukcesów , Piotr
moja nauka rysowania

Jak i czym malować? czyli moje rady dla początkujących artystów


Moja dziedzina to głównie malarstwo sztalugowe. Stosuję przede wszystkim farby olejne. Czasami używam farb wodnych (gwasz, akwarela, tempera), ale tylko przy małych formatach na papierze. Lubię od czasu do czasu pobawić się tuszem.

Ciekawe efekty daje lawowanie, czyli rozmywanie tuszu wodą na papierze. Można przy lawowaniu stosować dwie metody: pierwsza – najpierw rysujemy jakiś motyw, a potem miękkim pędzelkiem namoczonym wodą rozmywamy kreski; drugi – rysujemy po kartce chwilę wcześniej zmoczonej wodą. Ta druga metoda daje mniej przewidywalne, ale ciekawsze efekty. Aby gotowa praca nie była po wyschnięciu pofałdowana, papier powinien być gruby, najlepiej specjalny do akwareli. Ale do ćwiczeń wystarczy jakikolwiek, nawet zwykły karton lub papier pakowy.
Największe doświadczenie mam w malarstwie olejnym. Stosuję płótno naciągnięte na blejtram. Dawniej samodzielnie wykonywałem zarówno blejtramy (krosna malarskie) z listewek zakupionych w sklepie dla majsterkowiczów lub zamówione
u stolarza, jak i naciągałem oraz gruntowałem płótna. Efekty gruntowania bywały różne - czasem podłoże było zbyt suche i chłonne (obraz był matowy), innym razem zbyt mocny klej stolarski powodował pękanie farb gotowego już obrazu. Te mankamenty oraz powszechna obecnie dostępność materiałów malarskich spowodowały, że zarzuciłem te sposoby i zaopatruję się w sklepach dla artystów - głównie internetowych. Tam też można dostać tańsze od krosien płyty (kartony) z naklejonym zagruntowanym płótnem. Dla początkujących dobre będą zwykłe płyty pilśniowe lub sklejka pomalowane uprzednio białą farbą emulsyjną. Aby zmniejszyć chłonność takiego podłoża, można do niej dodać trochę oleju lub zmiksowanego kurzego jaja.
Jakie farby stosować? Wbrew chyba powszechnej opinii, zwłaszcza mniej wtajemniczonych, za najprostsze w użyciu i wdzięczne, bo wybaczają popełnione błędy, uważam farby olejne. Można je nakładać na siebie, mieszać nie tylko na palecie, ale także na obrazie, robić poprawki, przemalowywać. Farby olejne artystyczne powstają na bazie oleju lnianego i taki olej służy do ich rozcieńczania. Można, choć ja tego nie stosuję, dodać do takiego rozcieńczalnika trochę terpentyny. Ma ona ostry zapach i może spowodować wodnistość farby. Ale oczywiście zachęcam do eksperymentowania i uzyskiwania różnorodnych efektów na płótnie – zwłaszcza, jeśli chcemy odsłonić spodnią warstwę farby, uzyskać ich prześwitywanie. Farby wodne, zwłaszcza akwarele, są trudne w stosowaniu, bo nie pozwalają na poprawki – łatwo zepsuć czasem mozolnie tworzony obraz. Dziwię się, że akwarelki i plakatówki są zalecane dla dzieci – chyba tylko ze względu na łatwość i bezpieczeństwo użycia. Coraz modniejszy staje się akryl. Można go rozcieńczać zwykłą wodą, a po wyschnięciu staje się niezmywalny. Podobnie jak farby olejne te są kryjące, dają bardziej świetlisty efekt, ale szybko wysychają na palecie i płótnie - trzeba z nimi pracować szybko, najlepiej wykonując małe fragmenty obrazu.
Na początek warto kupić tani komplet farb w małych tubkach i w miarę ich zużywania dokupować brakujące kolory. Sami doświadczycie, które farby szybciej schodzą. Najprawdopodobniej będzie to biel. Nie warto robić niepotrzebnych zapasów.
W miarę doświadczenia i coraz lepszych wyników możecie się pokusić o materiały lepszej marki.
Farby na płótnie kładę cienko, mieszam je na podłożu rozmazując pędzlem. Ktoś kiedyś powiedział, że moje obrazy są jasne i ciepłe. Chyba to prawda, bo często białe płótno prześwituje przez cienką warstwę farb - to daje efekt rozjaśnienia i pewnej świeżości. Można oczywiście kłaść farby grubo, z fakturą, a nawet stosować do tego szpachelki. Do techniki olejnej zaleca się pędzle wykonane z twardszego włosia – świńskiej szczeciny, ale do wykonania precyzyjnych szczegółów niezbędne są delikatniejsze i cieńsze z włosia naturalnego (np. bydlęcego) lub syntetycznego. Okrągłe czy płaskie? To zależy od oczekiwanego efektu. Osobiście najczęściej stosuję płaskie, bo są bardziej uniwersalne – ich szeroka powierzchnia służy do malowania dużych płaszczyzn, a wąska krawędź na przykład do wykonania cienkich linii.
Najważniejsze są dobre chęci i wytrwałość – zgodnie z maksymą, że trening czyni mistrza. Oczywiście niezbędny jest talent i zmysł estetyczny. Zakładam, że ktoś, kto zaczyna przygodę ze sztuką takie zdolności już posiada.

Zacznij malowanie obrazów od porad praktycznych..

Namaluj dym lub kurz, spróbuj uzyskać efekt futra czy sierści. To naprawdę Cię zaskoczy. Teraz pędzel do ręki i do dzieła. Prawda, że to proste ?



Nie jest to łatwe, sam miewam z tym problemy. Dym sam w sobie nie jest przeżroczysty i tak naprawdę składa się z warstw. Musisz wiedzieć skąd pada światło, od tej strony będzie jasno (jaśniej), resztę podbij ciemniejszą pochodną od barwy jasnej. Nie zapomnij dodać refleksów innych złamanych w kolorze dymu barw, dzięki temu będzie bardziej realistycznie.
A sama technika ? Jeżeli masz już tło, a dym to kolejna warstwa, to niestety nawet farbą rozcieńczoną i wodnistą nie uzyskasz pożądanego efektu. Takie malowanie wtedy musi być od podstaw, nawet prześwity musisz namalować z detalami.
Kiedy chcesz tylko dodać dym, maluj maksymalnie suchym pędzlem, niech farba raczej zabrudza płótno niż pozostaje w większych ilościach. Tak nadawaj pożądany kształt zawirowania, bałwany czy co tam chcesz. Dodawaj cienie i refleksy a zobaczysz nie będzie płasko, bo dym nie jest jednorodny ma głębię i wymiar głębokości.
Dodaj czasem znacznie ciemniejszy cień zaraz pod znacznie jaśniejszą powierzchnią oświetloną. Unikaj ostrych krawędzi w miejscach gdzie dym się kończy, rozmyj je choćby minimalnie, chyba że dym ma być gęsty.
Masz stary pędzel, może być taki mocniej zdezelowany, raczej płaski i raczej z twardego włosia niż miękki. Rozmiar coś w okolicach 8 , ale to już kwestia dowolna. Generalnie chodzi o to, że trzeba wziąść nożyczki i go wyszczerbić tak, żeby w finale wyglądał jak 3-4 zębny widelec takim pędzlem, niemal suchym (z małą ilością farby) uzyskuje się za jednym pociągnięciem 3-4 kreski w niewielkich odstępach naniesienie kilku warstw pod zmienionym kątem i w różnych odcieniach, daje efekt futra - całkiem przyzwoity.
drahthaar-watercolour-painting